4 października 2023 BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA

Nowelizacja Kodeksu Karnego – Październik 2023 r.

O nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającego kary za najgroźniejsze przestępstwa powiedziano w ostatnich miesiącach wiele. Przełomowa nowelizacja kodeksu karnego została podpisana przez Prezydenta RP na początku grudnia 2022 r., ale większość jej przepisów weszła w życie w październiku 2023 r., a w części dotyczącej przepadku pojazdów, wejście w życie przełożono nawet do marca 2024 r.

Nowelizacja Kodeksu Karnego, czyli wyższa swoboda sędziowska w zakresie orzekanych kar.

Ze strony rządu, który jest autorem projektu, płyną głosy mówiące o tym, że wskutek nowelizacji prawa karnego w Polsce wreszcie dojdzie do zasadniczej zmiany w zakresie polityki karnej wobec najgroźniejszych przestępców. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości podkreślają, że polskie sądy należą do jednych z najłagodniejszych w Europie, orzekając najniższe możliwe kary za popełnione przestępstwa. Na dowód powyższego wskazują, że za zabójstwo aż 23 proc. wyroków w Polsce to wyroki do lat ośmiu, a aż przeszło 44% wszystkich wyroków w sprawach karnych to kary w zawieszeniu.

Jakie zmiany w Kodeksie Karnym wprowadza Nowelizacja?

W związku z powyższym, w myśl nowej ustawy, podniesiono m.in. górną granicę terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat, wprowadzono tzw. bezwzględne dożywocie, podwyższono kary za pedofilię, gwałty i szereg innych czynów zabronionych. Pojawiła się także instytucja konfiskaty aut pijanym kierowcom.

Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości wskazują, że zmiana prawa zwiększy swobodę sędziowską w zakresie orzekanych kar. Dotychczas sędzia, przy poważnych przestępstwach, musiał orzec karę do 15 lat pozbawienia wolności lub osobną karę 25 lat pozbawienia wolności albo karę dożywotniego pozbawienia wolności – nie mógł orzekać kar „pomiędzy” tymi progami. Nowelizacja Kodeksu karnego ma wprowadzić elastyczność: górny próg ma odtąd wynosić po prostu 30 lat lub alternatywnie – karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Wprowadzone zmiany są przejawem populizmu penalnego?

Zmiany kodeksu karnego spotkały się z krytyką różnych środowisk, m.in. Naczelnej Rady Adwokackiej, która zwracała się do Prezydenta RP o jej zawetowanie. Podnoszono przy tym, że uchwalona nowelizacja radykalnie zaostrza represję karną, pomniejsza zakres uznania sędziowskiego przy ustalaniu adekwatnej sankcji karnej i jest przejawem populizmu penalnego, nadmiernej kazuistyki i nonszalancji wobec skutków społecznych i ekonomicznych przyjętego rozwiązania. Tłumaczono, że represyjna polityka kryminalna nie stanowi przejawu nowoczesności, lecz jest wypróbowanym narzędziem, po które sięgają państwa totalitarne.

Wsłuchując się w głos różnych stron toczącej się dyskusji, mam wrażenie, że pomija się w niej co najmniej dwa istotne problemy.

Czy zaostrzenie kar terminowych wystarczy?

Po pierwsze w ustawie nowelizującej, poza zaostrzaniem samych kar i zasad ich wymierzania, ustawa wprowadza nowe typy przestępstw i poszerza znamiona niektórych przestępstw już istniejących – zwłaszcza w zakresie tzw. przestępczości gospodarczej czy przeciwko mieniu. Fakt, iż ilość przestępstw określanych jako gospodarcze, w sposób istotny wzrasta w ostatnich latach, nie jest niczym nowym. Stąd zapewne reakcja ustawodawcy na to zjawisko i wprowadzenie nowych typów przestępstw z jednej strony, oraz poszerzenie zakresu znamion tych przestępstw z drugiej, a to wszystko przy zaostrzeniu kar.

Po drugie, jeżeli celem było zaostrzenie zagrożenia karami za określone przestępstwa, to oczywistym powinno być, że sama zmiana ustawy nie spowodowuje jeszcze poprawy kwestii przestępczości w Polsce. Konieczne są dalej idące zmiany w działalności organów ścigania.

Nowe typy czynów zabronionych

Jeżeli chodzi o nowe typy czynów zabronionych, to oprócz zaostrzenia kar za najgroźniejsze przestępstwa kryminalne, na uwagę zasługuje w szczególności przestępstwo uchylania się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, które już dziś określane jest mianem „więzienia za długi” i, rzecz jasna, budzi kontrowersje.

Oczywiście taka konstrukcja czynu zabronionego rodzi wiele wątpliwości, które będzie musiało rozwiać orzecznictwo. Niemniej jednak, w związku z częstym orzekaniem tego środka kompensacyjnego (naprawienia wyrządzonej szkody) przy skazywaniu za przestępstwa przeciwko mieniu czy obrotowi gospodarczemu, wprowadzenie penalizacji zachowania zmierzającego do uchylenia się od jego wykonania wydaje się zasadne. Choć z drugiej strony, zupełnie na marginesie, w obecnym stanie prawnym również istniały instrumenty pozwalające na zabezpieczenie interesów pokrzywdzonych.

Wprowadzono także nowy typ wymuszenia rozbójniczego, tj. przestępstwa polegającego na wymuszeniu m.in. przemocą, groźbą, ale też w drodze szantażu na innej osobie działania prowadzącego do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym, a nawet zaprzestania lub ograniczenia działalności gospodarczej. Jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tym samym stosowanie szantażu (presji), o znamionach zdefiniowanych w ustawie, ukierunkowanego przykładowo na chęć ograniczenia cudzej działalności gospodarczej, będzie mogło być postrzegane w kategoriach czynu zabronionego.

Modyfikacja kar za przestępstwa gospodarcze

Wreszcie warto podkreślić, że w odniesieniu do niektórych przestępstw gospodarczych, od wielu lat obecnych w kodeksie karnym, dokonano modyfikacji ich karalności. Odnosi się to między innymi do karalnego działania na szkodę spółki, spowodowania zagrożenia wyrządzeniem szkody czy prania pieniędzy. Jeżeli przestępstwa te dotyczą mienia o wartości ponad 5 mln zł, orzeczona kara pozbawienia wolności w nowym stanie prawnym nie może być niższa niż 3 lata, zaś jej górny pułap to aż 20 lat. Z kolei, jeżeli wartość szkody przekroczy 10 mln zł spowoduje to zaostrzenie zagrożenia karą do przedziału między 5 a 25 lat. Tym samym tego typu przestępstwa staną się jednymi z najsurowiej potraktowanych przez ustawodawcę; o surowszym zagrożeniu karą niż na przykład zgwałcenie.

Co do zasady, przytoczone zmiany zdają się być reakcją ustawodawcy na zmienioną strukturę przestępczości z jaką obecnie borykają się organy ścigania i cały wymiar sprawiedliwości, a mianowicie chodzi o istotny wzrost przestępczości gospodarczej i spadającą tzw. przestępczość kryminalną. Niemniej jednak, analizując dotychczasowy kształt kodeksu karnego, trzeba zauważyć, że w przypadku niektórych przestępstw gospodarczych górny próg wymiaru kary nie był niski: w przypadku działania na szkodę spółki czy oszustwa sięgał w odniesieniu do mienia wielkiej wartości (ponad 1 mln zł) wynosił 10 lat pozbawienia wolności.

Czy wprowadzone zmiany usprawnią postepowania sądowe i przygotowawcze?

Nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że zasadniczym problemem wymiaru sprawiedliwości nie jest wysokość kar ustanowionych w kodeksie karnym, ale czas trwania postępowań, sposób gromadzenia materiału dowodowego oraz sposób orzekania przez sądy. Zauważyć przy tym należy, że niekiedy w klasycznych sprawach kryminalnych postępowanie odbywa się niezwykle szybko – i trzeba za to pochwalić i sposób funkcjonowania organów ścigania z prokuraturą na czele i pion sądownictwa karnego. Oczywiście w sprawach kryminalnych często stosowane są tymczasowe aresztowania, co przemożnie wpływa na nadawanie tym sprawom priorytetu. Pokazuje to także, że wymiar sprawiedliwości może działać szybko – zależy to jednak od kategorii sprawy. A tymczasowe aresztowania są przecież dziś także powszechnie stosowane w sprawach karnych gospodarczych – i to coraz częściej.

Próżno jednak szukać przykładów sprawnych postępowań karnych gospodarczych, które jedynie w teorii odbywają się na tych samych zasadach co każdy inny proces karny. I nie mówię tu jedynie o głośnych sprawach medialnych. Z własnej praktyki mogę wymienić szereg postępowań o stosunkowo nieskomplikowanym stanie faktycznym i nie będących złożonymi podmiotowo śledztwami – z dziesiątkami czy setkami pokrzywdzonych – które jakoś nie mogą znaleźć swojego szczęśliwego końca. Długi czas trwania wzmiankowanych postępowań, nawet już na etapie postępowania przygotowawczego, pokazuje, że organy ścigania nie są gotowe na tego rodzaju sprawy, nie są do nich przygotowane systemowo, a w konsekwencji podejmują się ich prowadzenia niechętnie.

Najgłośniejsze chyba sprawy karne gospodarcze ostatnich lat, czyli proces w sprawie Amber Gold trwał 7 lat, zaś proces w sprawie Get Back trwa już prawie 5 lat i jest dopiero na etapie sądu I instancji. Oczywiście to duże i skomplikowane procesy, ale na przykład mniej znane i skomplikowane sprawy paradoksalnie trwają nawet dłużej. Za przykład niech posłuży śledztwo w sprawie spółdzielni Bielmlek, o której rozpisywały się tylko lokalne media, a które trwa już 4 lata i w sprawie tej nie został sporządzony nawet akt oskarżenia. Podobnie latami ciągną się postępowania w sprawie karuzel VAT czy piramid finansowych o mniejszej skali, które nie są nagłaśniane przez media.

Z oficjalnych danych podawanych przez Komendę Główną Policji wynika, że przestępczość określana przez śledczych jako gospodarcza, rośnie w tempie błyskawicznym (w 2016 r. stwierdzono przeszło 150 tys. przestępstw z wykrywalnością na poziomie 82%, to w 2021 roku było ich już przeszło 224 tys. z wykrywalnością na poziomie 74%). Oznacza to też wzrost o przeszło 49% na przestrzeni zaledwie 5 lat i ze spadającą wykrywalnością, co można interpretować jako sytuację wymykającą się spod kontroli.

Czy nowelizacja oznacza spadek przestępczości?

Zarysowany obraz działalności organów ścigania nie napawa optymizmem. Rygoryzm w zakresie ustawodawstwa dotyczącego wymierzanych kar nie zmieni jednego z najważniejszych problemów naszego wymiaru sprawiedliwości, którym jest sprawność działania organów ścigania, a w konsekwencji nieuchronność wymierzenia kary i odzyskania mienia pochodzącego z przestępstwa. W przeciwnym układzie popełnianie przestępstw, w szczególności o charakterze gospodarczym, będzie po prostu opłacalne, a surowe kary wymierzane po dekadzie od czynu nikogo nie przestraszą, w myśl zasady, o której często mówi się w systemach common law: „spóźniona sprawiedliwość to żadna sprawiedliwość” (ang. justice delayed is justice denied).

W dyskusji o zaostrzaniu kar za różne typy przestępstw, które wprowadza omawiana nowela kodeksu karnego, warto pamiętać o wszystkich funkcjach kary i innych mechanizmach, które w rzeczywistości powodują spadek przestępczości. Jednym z nich jest usprawnienie działania całego wymiaru sprawiedliwości, gdyż samo zaostrzenie zasad wymierzania kar i ich wysokości niekoniecznie musi przekładać się na obniżenie poziomu przestępczości, zwłaszcza w kontekście spadającej wykrywalności przestępstw gospodarczych i symbolicznej wręcz skuteczności w odzyskiwaniu mienia pochodzącego z przestępstwa.

W mojej ocenie, już przy obecnych zagrożeniach karami, szybko i skutecznie działający śledczy, posiadający odpowiednie instrumentarium także do prowadzenia śledztw w sprawach karnych gospodarczych, w tym odzyskiwania mienia, w istotny sposób spełnialiby tak zwaną funkcję odstraszającą potencjalnych sprawców, czyli prewencji generalnej.

O autorach

Autor
Zadaj pytanie autorowi BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA Partner, adwokat, szef działu white collar crime
Specjalizuję się w sprawach karnych, karnoskarbowych i powiązanych z nimi postępowaniach sądowych.

Kontakt dla mediów

Avatar
Katarzyna Jakubowska PR Manager

Newsletter

Bądź na bieżąco. Otrzymuj informacje o nowych publikacjach ekspertów z Kancelarii Brysiewicz, Bokina i Wspólnicy.

[FM_form id="1"]