23 maja 2024 BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA

Czy można wykreować przestępcę gospodarczego?

Tagi posiadanie substancji zabronionych prawo karne

Czy łatwo wykreować przestępcę gospodarczego? – pytanie postawione przez Autora, nie jest bezpodstawne.

Zbliżenie się do kontrowersyjnych działań prokuratury i częste tymczasowe aresztowania biznesmenów budzą wiele wątpliwości co do zasadności takich działań.”

We wtorek  21.05.2024 r. w Dzienniku Gazecie Prawnej ukazał się artykuł adwokata Bartłomieja Pietruszki. Zachęcamy również do przeczytania całości tutaj 🙂

Postawione w tytule pytanie można by uznać za prowokacyjne, ale jeżeli przyjrzeć się niektórym postępowaniom karnym, zwłaszcza tym nagłośnionym w mediach, już tak absurdalne nie jest. Stale słychać o zatrzymaniach przedstawicieli szeroko pojętego biznesu, wobec których bardzo często stosowane są tymczasowe aresztowania. Podnoszone są wówczas głosy sprzeciwu i apele skierowane do szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości, aby powstrzymano się od tego typu działań, zwłaszcza że nie ma tu mowy o brutalnych przestępstwach kryminalnych i tradycyjnie pojmowanych grupach przestępczych. Bardzo często słychać też wówczas, że są to zatrzymania o charakterze politycznym. W istocie o tego typu sprawach głośno jest co jakiś czas, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Na pierwszy rzut oka mogłoby to oznaczać, że po prostu zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa co jakiś czas pojawiają się poważne afery gospodarcze, na które trzeba reagować. Słowem: „tak po prostu jest”. Czy aby na pewno?

Jeden z najczęstszych zarzutów stawianych w ramach przestępstw gospodarczych sprowadza się do stwierdzenia wadliwego, nienależytego wydawania środków pieniężnych, które zostały przekazane na podstawie umowy, np. przez przedsiębiorcę, który zobowiązał się do realizacji określonego przedsięwzięcia biznesowego, projektu unijnego czy partnerstwa publiczno-prywatnego, choć oczywiście nie tylko. Warto podkreślić, że takie nieprawidłowe wydatkowanie środków może dotyczyć zarówno umów pomiędzy przedsiębiorcami, jak i – przede wszystkim – umów, których przedmiotem są środki publiczne, a które zawierane są pomiędzy podmiotem prywatnym a publicznym.

Nie ulega wątpliwości, że wszelkie nieprawidłowości w rozporządzaniu tymi pieniędzmi powinny być skrupulatnie wyjaśniane, w tym przez prokuraturę. Przekazane środki publiczne mogą być wydatkowane w sposób oczywiście sprzeczny z ich przeznaczeniem, celem umowy i planowanymi rezultatami, a nawet interesem samego beneficjenta. Niewątpliwie takie działania wymagają wkroczenia organów ścigania i wyjaśnienia sprawy, a kształt i rodzaj zawartej umowy będzie determinować przyjętą kwalifikację prawną i kierunek śledztwa, np. w kierunku powszechnego oszustwa, wyłudzenia dotacyjnego, działania na szkodę spółki, wierzycieli itd.

Sprawa może być stosunkowo oczywista, jednak zdarzają się też sytuacje, w których pieniądze były wydawane zgodnie z umową (jej celem), ale nie osiągnięto planowanych rezultatów. W oczach śledczych bywają też wydawane na inne cele niż te pierwotnie zakładane w umowie.

W wielu sprawach, w tym tych znanych z przekazów medialnych, taka realizacja umowy jest weryfikowana przez śledczych. Jest wiele przykładów kwestionowania wydatkowania powierzonych środków przez ich beneficjentów. Zarzuca się np., że podmiot zwyczajnie błędnie interpretował cele, na które przekazano pieniądze, zatrudnił niewłaściwe osoby, nie dysponował odpowiednim wkładem własnym, miał braki w dokumentacji itd.

Kwestia interpretacji

Nietrudno się domyślić, że taką hipotezę oskarżycielowi bardzo łatwo postawić – wystarczy, że  odmiennie zinterpretuje umowę. To pozwala już na podjęcie wielu opresyjnych działań, przed którymi trudno jest się bronić.

Najczęściej w takich przypadkach, poza przeszukaniami, gromadzeniem dokumentacji i przesłuchaniami świadków, prokurator powołuje biegłego w celu stwierdzenia czy dana umowa i powierzone na jej podstawie środki publiczne były wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem. Taki biegły, działający na zlecenie prokuratora, ma najczęściej ocenić, czy doszło do np. niegospodarnego, wadliwego wydatkowania pieniędzy, co najczęściej jest decydujące dla wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Z biegłym, który de facto ocenia zasadność działań biznesowych, rozmawia na tym etapie tylko prokurator. Oskarżony i jego obrońca będą to mogli zrobić dopiero na etapie postępowania sądowego, w którym należałoby wykazać, że biegły jest w błędzie – a najlepiej, jeżeli sam to przyzna. Nietrudno się domyślić, że to mało prawdopodobne.

Znakomita większość głośnych medialnie śledztw odbywa się w ten właśnie sposób. Przypomnieć można choćby głośnie obecnie zatrzymania i aresztowania w sprawach związanych z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości, w którym rolą prokuratorów i, jak przypuszczam, powołanych przez nich biegłych, będzie zweryfikowanie, czy przyznane pieniądze zostały wydane zgodnie z umową. Podobnie będzie zapewne w śledztwie w sprawie osób związanych z konfederacją Lewiatan obejmującym domniemane wyłudzenia z PFRON i ZUS. Postępowanie w tej sprawie będzie wymagać sprawdzenia, czy środki publiczne przyznano zasadnie. Modelowym wręcz przykładem jest głośna sprawa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w której wszczęto śledztwo obejmujące weryfikację rzetelności wydatkowania środków Unii Europejskiej. Ostatnio głośno jest o kolejnych śledztwach, np. w sprawie połączenia Orlenu i Lotosu. Jak łatwo się domyślić, weryfikacji poddana zostanie gospodarcza opłacalność tej fuzji. Przykłady takich postępowań można mnożyć, gdyż w okresie zmiany władzy wyrastają jak grzyby po deszczu.

Dopiero przed sądem

Jak wskazałem wyżej, wszczęcie postępowania, przedstawienie zarzutów, a nawet zatrzymania i przeszukania odbywają się na mocy decyzji prokuratora, który w tym zakresie działa autonomicznie. Na niektóre jego działania można dopiero post factum poskarżyć się sądowi, ale czasu nikt nie cofnie, a sprawa już została nagłośniona (i uczciwość publicznie podważona). Pamiętać w tym wszystkim trzeba i o tym, że co do zasady materiały zgormadzone w postępowaniu przygotowawczym nie są jawne ani dla podejrzanego ani jego obrońcy, jeżeli nie zostanie sporządzony wniosek o tymczasowe aresztowanie. Utrudnia to oczywiście polemikę z hipotezami śledczych i próbę oczyszczenia się z zarzutów.

Fakt, że zarzut może się nie utrzymać w toku postępowania sądowego, jest w tym momencie drugorzędny, wszak do przekazania sprawy do sądu droga jeszcze daleka. Jak z resztą pokazuje praktyka prowadzenia postępowań przygotowawczych, wskutek zmiany osób stojących na czele prokuratury wiele z nich nagle ewoluuje – podlega zawieszeniu, przejęciu przez inną jednostkę, a wreszcie umorzeniu. I to pomimo faktu, że wcześniej w ich toku stosowano bardzo opresyjne środki ingerujące w wolność osobistą, jak zatrzymania, a nawet tymczasowe aresztowanie. Przy kolejnej zmianie rządzących rozpędu nabierają inne postępowania, a te starsze są wygaszane. Wszystko to odbywa się zazwyczaj przy niezmiennym stanie prawnym. W takim modelu funkcjonujemy od lat i niewiele wskazuje na to, żeby miało to ulec radykalnej zmianie.

Wszczynanie dużych śledztw w sprawach karnych gospodarczych, zwłaszcza dotyczących dużych spółek państwowych (jak Orlen i Lotos) niezmiennie będzie budzić duże społeczne zainteresowanie. Niestety sposób zakończenia tych postępowań rzadko przebija się do szerszej publiczności.

Autor:

 adw. Bartłomiej Pietrszka

O autorach

Autor
Zadaj pytanie autorowi BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA Partner, adwokat, szef działu white collar crime
Specjalizuję się w sprawach karnych, karnoskarbowych i powiązanych z nimi postępowaniach sądowych.

Powiązane artykuły

Polityka AML / CFT

21 lipca 2023 BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA
Tematy Bez kategorii

Polityka AML / CFT – Obowiązki IO

24 sierpnia 2023 BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA
Tematy Bez kategorii

Polityka AML / CFT – Środki Bezpieczeństwa Finansowego

26 września 2023 BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA BARTŁOMIEJ PIETRUSZKA
Tematy Bez kategorii

Kontakt dla mediów

Avatar
Katarzyna Jakubowska PR Manager

Newsletter

Bądź na bieżąco. Otrzymuj informacje o nowych publikacjach ekspertów z Kancelarii Brysiewicz, Bokina i Wspólnicy.

[FM_form id="1"]